W myśl informacji medialnych wobec byłego prezesa zarządu Włodarzewskiej S.A. w upadłości zostało wydane postanowienie przedstawiające mu zarzuty niegospodarności, oszukania nabywców mieszkań i działania na szkodę wierzycieli. Dodatkowo zarzuty w sprawie zostały podniesione względem pięciorga członków rady nadzorczej tej spółki. W nawiązaniu do powyższego przybliżę pokrótce problematykę odpowiedzialności karnej członków rad nadzorczych.
W praktyce obrotu gospodarczego najczęściej na ryzyko odpowiedzialności karnej dotyczącej tzw. białych kołnierzyków są narażeni członkowie zarządu. Niejednokrotnie czynem karalnym przypisywanym menadżerom jest przestępstwo nadużycia zaufania (art. 296 kodeksu karnego).
Czyn niegospodarności, o którym tu mowa, może być popełniony wyłącznie przez osoby, którym zostało powierzone kierownictwo w danym podmiocie.
Od członków zarządu wymaga się z reguły wyższego niż przeciętny poziomu wiedzy, umiejętności i doświadczenia w prowadzeniu spraw gospodarczych, które są oceniane w zindywidualizowanych okolicznościach.
W odniesieniu do analizowanego przestępstwa zachowanie sprawcy może polegać na: nadużyciu udzielonych uprawnień lub niedopełnieniu ciążącego na sprawcy obowiązku, które prowadzi do wyrządzenia znacznej szkody majątkowej spółce.
Nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązku może wynikać z naruszeń zarówno w sferze reprezentacji spółki, jak i prowadzenia jej spraw.
Od ryzyka poniesienia odpowiedzialności karnej np. w odniesieniu do przestępstwa niegospodarności nie są zwolnieni członkowie rad nadzorczych, czego potwierdzeniem są poniższe rozstrzygnięcia.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 20 października 2011 r. (II AKa 145/11): „Za osobę zajmującą się cudzymi sprawami majątkowymi uznaje się tylko tego, kogo obowiązki i uprawnienia obejmują łącznie zarówno dbałość o uchronienie powierzonego mienia przed uszczerbkiem, zniszczeniem lub zagubieniem, pogorszeniem stanu interesów majątkowych, jak i wykorzystanie tego mienia w procesie gospodarowania w taki sposób, aby zostało ono powiększone lub wzrosła jego wartość. Przez zajmowanie się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą rozumie się wszelkie zachowanie polegające na decydowaniu w tych sprawach, współdziałaniu w decyzjach lub wpływaniu na rozstrzygnięcia bądź udzielaniu rady, jeśli jest się do tego zobowiązanym z jakiegokolwiek tytułu. W pojęciu „zajmowania się” nie mieszczą się czynności ściśle wykonawcze, ani wykonanie ściśle oznaczonych i precyzyjnych poleceń lub wykonywanie obowiązków tylko w zakresie dbałości, aby stan mienia nie uległ pogorszeniu.”
Dodatkowo w myśl wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 23 października 2006 r.
(II AKa 224/06): „Członek rady nadzorczej spółki może być zaliczony do kręgu osób zajmujących się sprawami majątkowymi owej spółki przede wszystkim wówczas, gdy wynika to jednoznacznie z jej statutu. Ewentualny brak odpowiednich unormowań statutowych (stwierdzony po uzyskaniu i analizie statutu) dających podstawę do zaliczenia oskarżonych do osób zajmujących się sprawami majątkowymi spółki, nie oznacza jednakże, iż z tego tylko powodu mogliby oni uniknąć odpowiedzialności karnej z art. 296 KK (w przypadku ustalenia związku przyczynowego pomiędzy prowadzonymi przez nich działaniami a zaistnieniem znacznej lub w wielkich rozmiarach szkody majątkowej po stronie spółki, o czym była uprzednio mowa). W grę wchodzi tu bowiem przepis art. 21 § 2 KK.”
Z praktycznego punktu widzenia istotne jest standardowe wyłączenie ryzyka odpowiedzialności karnej z zakresu ubezpieczenia przewidzianego w polisie D&O. Dlatego też realnym zabezpieczeniem przed odpowiedzialnością, zwłaszcza o charakterze represyjnym, jest zdrowy rozsądek i przyzwoitość w biznesie. W ocenie stopnia ryzyka powinien być pomocny także mądry i wykształcony doradca prawny, który uczuli na dezynwolturę i brak przezorności w obrocie gospodarczym, zwłaszcza na etapie zagrożenia spółki niewypłacalnością.